Pomimo mrożących krew w żyłach sandomierskich prognoz pogodowych na ten dzień (burze z piorunami i ulewny deszcz), nie było aż tak źle. Raptem trochę pokropiło, a pod koniec nawet pokazało się słońce, co pozwala mieć nadzieję, że nadchodzące lato, mimo że prognozy raczej na to nie wskazują, będzie jednak upalne i słoneczne.
Dzieci były grzeczne. Dopisywał im apetyt i na jedzenie i na zwycięstwo. O schabowym w sosie i młodych ziemniaczkach z koperkiem pisać nie będę, przejdźmy zatem do klasyfikacji medalowej. Dziewczęta przodem proszę. Julka K. – dwa brązowe medale za bieg na dystansie 100 i 200 m. Wiktoria K. – brązowy medal za bieg na dystansie 100 m, dyskwalifikacja w konkursie pchnięcia kulą za przekroczenie limitu według moich obliczeń o około 7,5 cm. Co ją do tego popchnęło? Nie wiem. Czas na panów. Kuba M. – czwarte miejsce w biegu na dystansie 50 m oraz srebrny medal w rzucie piłeczką palantową. Dominik M. – srebrny medal w biegu na dystansie 100 m oraz złoty w biegu na 200 m. No i wisienka na torcie, czyli Konrad M. – dwa złote medale w biegu na 100 i 200 m.
Dodatkowo w sztafecie w składzie (w kolejności biegu) Dominik M., Wiktoria K., Julka K. i Konrad M. – nasze „Buziaki” wywalczyły srebrny medal.
Brawa, brawa, brawa…
Wielkie podziękowania dla trenerki Ani P. za nieocenioną pomoc, oraz kierowcy Andrzejowi K. za bezpieczny i sprawny transport. Dziękuję również Tobie, który piszesz te słowa.
Sportowe pozdrowienia od „Buziaków”.